BAJKA NR 1
„MAMO, CO BY BYŁO, JAK BY PIENIĄDZE ROSŁY NA DRZEWACH?”
Pewnego dnia mały Jasiu poszedł do sklepu, żeby kupić nasiona, bo chciał zasadzić kilka drzew w swoim ogródku. Wrócił do domu, bo zabrakło mu pieniędzy. Krzyknął do mamy, że potrzebuje pieniędzy, aby zakupić w sklepie nasiona, aby móc je zasadzić w ogródki i się nimi zajmować. Mama Jasia odpowiedziała mu, że sam nie da rady zająć się kilkoma drzewami. Mały Jan nalegał i pragnął pieniędzy na pożądane nasionka. Mama zgodziła się dać Jasiowi pieniążki, ale dała mu jeden warunek. Ma skoczyć do Babci Jadzi po mąkę, ponieważ mamie się skończyła, a robi pyszne ciasto czekoladowe. Jasiowi się to nie spodobało, jednak, ze względu na to, że uwielbiał ciasto czekoladowe mamy zgodził się. W drodze do babci spotkał wygłodzonego pieska i wziął go ze sobą. Jednak przed wejściem do domu babuni pies ugryzł małego Jasia w rękę. Jasiu niezwłocznie pobiegł do babci aby zdezynfekować i opatrzeć ranę. Po opatrzeniu rany babcia zabrała Jasia na pogotowie, ponieważ pies mógł mieć wściekliznę.
Na szczęście Jasiowi nic się nie stało i mógł szczęśliwie wrócić do domu. Tam czekała na niego niespodzianka, ponieważ mama kupiła dla niego nasionka, które Jasiu zasadził. Po paru latach drzewa wyrosły i były piękne. Jasiu wraz z kolegami chciał uświadomić sobie co by było, gdyby pieniądze rosły na drzewach. Więc urwali liście jako „walutę podwórkową”
Po jakimś czasie uznali, że jest to nieopłacalne i że współczesny rynek upadł by gdyby pieniądze rosły na drzewach.
BAJKA NR 2
„PRZYGODY KUBY PIENIĄŻKA I ŻYRAFY LOKATKI”
Za kamieniami, krasnalami i innymi dzikimi zwierzętami, żył sobie Kubuś Pieniążek, który trzymał swoje oszczędności pod stosem książek. Jego przyjaciółką była żyrafka Lokatka, która była wierną fanką Kubusia Puchatka. Pewnego dnia Kubuś i Lokatka poszli na lody, lecz jakiś przechodzień rzucił im pod nogi kłody. Oboje mu się stawiali, ale szybko z tego zrezygnowali. Oni się przestraszyli i do banku szybko zmierzyli. Bali się straty swoich kosztowności i ulokowali tam swoje oszczędności. Wzięli tylko po piątaku i poszli spróbować lodów każdego smaku. Wrócili do domu, przestrzegli przed napadem mamę, a ta zrobiła wielką dramę. Mama się zlękła, powiedziała tacie, A ten umieścił ich pieniądze na lokacie. Wyciągali swoje oszczędności w małej ilości, by mieć na różne okoliczności i sprawiać innym przyjemności. Żyli długo i szczęśliwie, a ich pieniądze na lokacie rosły szybciej niż myślicie
BAJKA NR 3
„MAMO, CO BY BYŁO, JAK BY PIENIĄDZE ROSŁY NA DRZEWACH?”
Pewnego dnia Krysia poszła na zakupy, ale nie miała pieniędzy. Wróciła do domu i spytała:
– Mamo, co by było, jak by pieniądze rosły na drzewach?
–Wtedy mogłabyś sobie kupować co chcesz – odpowiedziała mama.
Dziewczynka pobiegła do pokoju i wyciągnęła ze swojej skarbonki 5 zł. Wyszła do ogródka i wsadziła monetę w ziemię. Pielęgnowała ją codziennie. Niestety „roślinka” nie wyrosła a Krysia była rozczarowana. Mama doradziła jej, żeby zaczęła pracować i tylko tak zdobędzie pieniądze. Jej praca to będzie takie drzewo i z niego będzie brała pieniądze.
BAJKA NR 4
„PRZYGODY KUBY PIENIĄŻKA I ŻYRAFY LOKATKI”
Kuba Pieniążek na swoje 10 urodziny dostał od cioci Basi 1 000 zł i nie wiedział co z nimi zrobić. Postanowił, że przeznaczy je na cukierki dla siebie. W drodze do sklepu zaczął rozmyślać, czy połowy nie przeznaczyć na zabawki. Marzył on o wielkiej ciężarówce, takiej, jaką miał Krzyś Banknot. Tak sobie idąc napotkał żyrafkę Lokatkę i zaczęli rozmawiać:
–O, cześć Lokatko.
– Hej Kubuś, nad czym tak myślisz?
– Myślę co zrobić z pieniędzmi, czy kupić cukierki czy zabawki.
– A nie chciałbyś zainwestować?
– Zainwestować? Jak?
– Tak, wzbogacisz się. Wystarczy pieniądze powierzyć bankowi.
– Mam oddać swoje pieniądze komuś?
– Nieee, założę ci lokatę i po roku lub kilku latach będziesz miał więcej pieniędzy.
Kubuś uśmiechnął się i odpowiedział:
– Czyli będę miał więcej zabawek i cukierków?
– Tak – powiedziała Lokatka.
– To dobry pomysł! – krzyknął Kubuś – Ale …….. za długo bym musiał czekać. Wolę kupić sobie coś teraz.
Szczęśliwy Kubuś pobiegł do sklepu i kupił wymarzoną ciężarówkę i cukierki, bardzo dużo cukierków.
Morał tej bajki jest krótki i z nóg zwala: chciałoby się więcej, lecz pycha nie pozwala.
BAJKA NR 5
„CO BY BYŁO, JAK BY PIENIĄDZE ROSŁY NA DRZEWACH?”
Za górami, za lasami rosły drzewa z pieniążkami. Była to kraina Nowy Sad, która dopiero co powstała. Każdy mieszkaniec dostał chatkę do remontu, ogródek i drzewko „Pensja”. Król Lokata miał wspaniały pomysł. Gdy ludzie będą mieć pieniądze to będą składać je u niego w skarbonce, a dostaną z nadwyżką, zaś on będzie je pożyczał na procent do krainy Pychy, Niepamięci i Oszustwa. Mieszkańcy bardzo przejęci nową sytuacją swoje pierwsze pieniądze oddali królowi Lokacie, aby się wzbogacić, a król pożyczył je jak zamierzał.
I tak minął miesiąc … po złożeniu dużych sum do króla, mieszkańcy zaczęli remontować swoje domy. Praca im szła i każdy zaczynał zauważać, że nie muszą zarabiać, bo mają wystarczająco duże dochody. Długo nie trzeba było czekać, aby także dostrzegły to firmy i sprzedawcy. Zaczęli kończyć swoją pracę i wystarczały im dochody z drzewa Pensji. Gdy mieszkańcy chcieli iść na zakupy, wszystkie sklepy były zamknięte. Ludzie nie mogąc kupić jedzenia ani żadnych materiałów budowlanych zaczęli wchodzić w konflikty, kłócić się i okradać wzajemnie. W mieście stał się chaos. Nastał czas wojen i król nie wiedział co zrobić, widząc że jego kraj idzie ku upadku. Zarządził zabranie wszystkich drzew Pensja i ich spalenie oraz każdy musiał oddać wszystkie swoje pieniądze. Przedsiębiorcy znów zaczęli prowadzić firmy i zatrudniać pracowników. I każdy znów musiał zapracować, aby coś osiągnąć.
Morał tej bajki jest taki, że pieniądze nie mogłyby rosnąć na drzewie, bo straciłyby na wartości i zaburzyłyby całą ciągłość pracy, bo nie miałby kto pracować.
A kto wie, czy jakiemuś mieszkańcowi nie udało się zachować jednego drzewka?