BAJKA NR 1
„MAMO, CO BY BYŁO, JAK BY PIENIĄDZE ROSŁY NA DRZEWACH?”
Za górami, za lasami, żyła sobie pewna ekonomiczna rodzina, która miała bardzo mało pieniędzy i zastanawiała się, co by było, jak by pieniądze rosły na drzewach.
Jednemu dziecku śniło się, że jego rodzina posadziła drzewka i po kilku latach wyrosły ogromne drzewa dębu. Na szczycie między gałęziami były schowane banknoty. Rodzina nie wiedząc o tym, straciła dom. I musiała zamieszkać w lesie. Budowali dom, a w zasadzie szałas z cienkich gałęzi. Rozpalili ognisko aby odstraszyć złowrogie zwierzęta. Jednym słowem żyli w Survivalu. Po rozstaniu ojca z matką, ojciec znalazł ogromną ilość banknotów w starym miejscu zamieszkania. Tata zakupił nowy dom, samochód. Żona i dzieci wrócili do niego. Kupił także dużo papierosów ponieważ był uzależniony. Po kilku latach drzewa nie dawały zysku, lecz rodzina Adamów była już wystarczająco bogata. Wtedy synek Marek obudził się i ruszył do szkoły. Następnie na trening kickboxingu.
Przy kolacji cała rodzina myślała co by było gdyby … po miesiącu ciężkiego życia sen Marka spełnił się i rodzina żyła długo i szczęśliwie.
BAJKA NR 2
„PRZYGODY KUBUSIA PIENIĄŻKA I ŻYRAFKI LOKATKI”
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami żył sobie Kubuś Pieniążek i Żyrafka Lokatka. Wiedli oni spokojne życie wśród cudownych przyjaciół. Mieszkali oni po sąsiedzku. Ich domy otaczały sady z drzewami, na których rosły drobne monety. Mimo tak pięknego początku było coś, co ich bardzo zaniepokoiło. Na niewielkie miasteczko spadła klątwa kredytowego długu. Sprawcą tego zamieszania był Czarodziej Franek. Był on właścicielem banku, w którym większość mieszkańców zaciągnęła kredyt na rozbudowę miasta. Wszyscy uznawali go za dobrego, uczciwego człowiek. Okazało się, że wszystkich oszukał i zamiast niskiego oprocentowania dał wysokie. Domagał się spłaty kredytów w ciągu dwóch lat. W przeciwnym razie miasteczko zostanie zniszczone. Żyrafka i Kubuś wpadli na świetny pomysł. Wspólnie zaczęli zbierać monety, które rosły na drzewach. Postanowili uzbieraną kwotę odłożyć na lokatę. Dzięki temu niezwykłemu pomysłowi spłacili kredyt i uratowali wioskę.
Kubuś Pieniążek i Żyrafka Lokatka postanowili założyć własny bank by mieszkańcy nie musieli zaciągać kredytu u nieuczciwych osób. Wszystko zakończyło się szczęśliwie
BAJKA NR 3
„CO BY BYŁO, JAK BY PIENIĄDZE ROSŁY NA DRZEWACH?”
Dawno, dawno temu w odległej krainie żył sobie pewien chłopiec, Marcel. Mieszkał on w chatce nieopodal stawu wraz z matką i ojcem. Któregoś letniego dnia, gdy chłopiec poszedł z matką na polanę zbierać jagody zobaczył wielkie drzewo. Stojąc przez dłuższą chwilę wpatrywał się w nie z podziwem, aż matka wyrwała go z zadumy pytaniem:
- O czym myślisz synu?
Chłopiec bez dłuższego zastanowienia zapytał:
- Mamo, co by było, gdyby pieniądze rosły na drzewach?
Mama odpowiedziała:
- Synku, gdyby pieniądze rosły na drzewach, to każdy byłby równy sobie, każdy mógłby je mieć bez pracy, bez wysiłku. Miałyby taką samą wartość jak liście.
BAJKA NR 4
„BAJKA O KRÓLU DENARZE – CZYLI O WARTOŚCI PIENIĄDZA, KANTORZE I WYMIANIE WALUT”
Na Wzgórzu Pieniądza w zamku Lokata mieszkał król Denar. Miał tam swój własny kantor wymiany walut. Udzielał tam wielu porad dotyczących wartości pieniądza jak i samego zarządzania nim. Był znany w swej okolicy. Przyjeżdżali do niego handlowcy, aby wymienić pieniądze i uzyskać kilka cennych porad.
Pewnego dnia do króla Denara przyszło dwoje mężczyzn, bogaty Zbyszek i biedny Zdzisław, aby poradzić się jak założyć dobrze prosperującą firmę i mieć z niej korzyści. Mniej zamożny mężczyzna był zazdrosny o majątek bogatego. Po uzyskaniu wskazówek obydwaj otworzyli własne firmy. Zbyszek widząc, że Zdzisławowi lepiej się powodzi był bardzo zazdrosny. Zaczęli ze sobą rywalizować, ściągając przy tym problemy na swoje działalności. W końcu firma Zbyszka upadła, a biedniejszy mężczyzna okazał mu pomocną dłoń i zaproponował współpracę. Wspólnie rozwinęli tę firmę, która przyniosła im wielkie zyski. Pogodzeni mężczyźni udali się do króla Denara aby opowiedzieć mu o swoich osiągnięciach i podziękować za rady.
Morał: nie warto ze sobą rywalizować i zazdrościć innym, ponieważ wspólnymi siłami możemy osiągnąć dużo więcej.
BAJKA NR 5
„MAMO, CO BY BYŁO, JAK BY PIENIĄDZE ROSŁY NA DRZEWACH?”
Za górami, za lasami, żył sobie mały Maks. Pewnego słonecznego dnia wybrał się z mamą do sklepu. Chłopiec chciał kupić ogromnego misia z różową kokardką. Mamusi amu odparła, że jest za drogi, a pieniądze nie rosną na drzewach.
Po powrocie do domu zmęczony Maks zasnął. Śniła mu się kraina, w której świat zupełnie inaczej wyglądał. Każdy przy swoim domku miał jedno drzewko z pieniędzmi. Drzewa były specjalnie zabezpieczane, aby nikt się do nich z zewnątrz nie dostał. Każdy patrzył na siebie podejrzliwi, a ten świat się zupełnie nie podobał się Maksowi. Chłopiec obudziwszy się ze snu nie wiedział, czy świat który widział jest dobry czy zły. Poszedł poszukać mamy i opowiedział jej o swoim śnie.
Na to mama odparła:
- Synku mój kochany, świat, który widziałeś nie jest dobry, bo bez pracy, którą ludzie muszą włożyć, aby zdobyć pieniądze, nie poznają ich wartości.
A więc morał z tej bajki jest taki, że trzeba się cieszyć tym co się ma i doceniać każdy pieniądz.