W dniach 04-06 października 2021 roku my, czyli uczniowie naszej szkoły z klas 2TOT, 3LOG, 3TOT, 3TER, 4TGE wraz z opiekunami udaliśmy się na trzydniową wycieczkę do Zakopanego, której kierownikiem i organizatorem była pani Magdalena Przybylska. Wcześnie rano zebraliśmy się przed szkołą, by wyruszyć w kilkugodzinną podróż autokarem.
Wycieczkę rozpoczęliśmy od wizyty w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz w Oświęcimiu. Przeszliśmy przez bramę, na której widniał słynny napis „Arbeit macht frei”, czyli “Praca czyni wolnym”. Na początku zwiedzania Państwowego Muzeum z opiekunami odwiedziliśmy plac, na którym więźniowie odbywali apel, trwający niekiedy kilka godzin. Potem przeszliśmy do budynku, w którym na ścianach wisiały portrety byłych więźniów oraz obrazy przedstawiające ich codzienne życie. Następnie pani przewodnik zaprowadziła wszystkich do pomieszczenia, w którym można było zobaczyć rzeczy więźniów np.: walizki, buty, zabawki, okulary, włosy czy ubrania. Wchodząc do pomieszczeń, gdzie uwięzieni spali czy jedli, można było uświadomić sobie, w jakich ciężkich warunkach przebywali. Przykrym doświadczeniem dla większości z nas był jednak pobyt w krematorium i komorze gazowej, który skłonił wielu z nas do refleksji.
Następnie przejeżdżając autokarem do oddalonej o kilka kilometrów Brzezinki, zwiedziliśmy Auschwitz-Birkenau. Wejście do tego obozu stanowiła ogromna brama wjazdowa, przez którą niegdyś przejeżdżały pociągi, przywożące w okropnych warunkach kolejnych więźniów. Tutaj była możliwość zobaczenia baraków, a w większości ich pozostałości, które w środku były wyposażone tylko w trzypiętrowe drewniane prycze i ściany. Na terenie obozu znajduje się pomnik, na którym uczniowie postawili znicz ku pamięci wszystkim ofiarom Holocaustu.
Po wyjściu z Państwowego Muzeum udaliśmy się autobusem już w stronę Zakopanego. Po drodze, spontanicznie zrobiliśmy krótki przystanek w Wadowicach, gdzie mogliśmy zobaczyć Dom Jana Pawła II, przy którym zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. Chętni weszli do Bazyliki Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny i ruszyliśmy ponownie w drogę. Po tym pełnym wrażeń dniu udaliśmy się na zasłużony obiad oraz odpoczynek do pensjonatu, który także okazał się pięknym obiektem i miło było spędzać w nim czas. Okazało się, że jeszcze tego dnia znaleźli się chętni, na spacer po Krupówkach, które nocą wyglądają jeszcze piękniej.
Drugi dzień pobytu na wyciecze również był udany, pogoda dopisywała. Z samego rana całą grupą ruszyliśmy zdobyć Halę Gąsienicową. Początek przygody zaczął się w Kuźnicach, gdzie czekał na nas pan przewodnik. Podczas marszu mogliśmy podziwiać piękne widoki, szałasy pasterskie (bacówki), lasy i przede wszystkim góry. Po wejściu na Halę Gąsienicową, zrobiliśmy sobie zasłużony odpoczynek w schronisku turystycznym „Murowaniec”, w którym mogliśmy zjeść pyszny obiad czy napić się gorącego napoju. Z tego miejsca większość grupy wyruszyła w stronę Czarnego Stawu Gąsienicowego, który okazał się jednym z najpiękniejszych tatrzańskich zakątków. Ten widok długo zostanie w pamięci każdego. Po powrocie do pensjonatu, po obiedzie i chwili odpoczynku, właściciele zorganizowali dla wszystkich ognisko, gdzie każdy mógł usmażyć kiełbaski, posłuchać muzyki czy pobyć po prostu razem. Najwytrwalsi zorganizowali nawet tańce.
W ostatni dzień, po śniadaniu i spakowaniu swoich walizek, wyruszyliśmy do centrum zakopanego. Pogoda, niestety, nie sprzyjała, dlatego większość zwiedzających krupówki, postanowiła odwiedzić regionalne i pobliskie kawiarnie. Potem zaczęliśmy zwiedzać galerię władysława hasiora. Jest to galeria autorska, prezentująca zbiór ok. 200 jego dzieł. Galeria władysława hasiora znajduje się w budynku starej leżakowni w zakopanem i jest filią muzeum tatrzańskiego im. Dr. Tytusa chałubińskiego. Budynek ten w okresie międzywojennym był miejscem leżakowania kuracjuszy sanatorium przeciwgruźliczego. Władysław hasior to polski artysta rzeźbiarz, malarz, scenograf, bardzo związany z podhalem. Jego twórczość nawiązuje do nowoczesnych prądów artystycznych (surrealizmu, rzeźby abstrakcyjnej, nowego realizmu), ale także do tradycyjnego rzemiosła i wytwórczości o charakterze ludowym. W pracach swych hasior wykorzystywał przedmioty gotowe – „zużyte rekwizyty codzienności”, które kolekcjonował w swoim domu w zakopanem. Uważany też za pioniera asamblażu w polsce. Po zakończeniu zwiedzania galerii, odwiedziliśmy jeszcze narodowe sanktuarium matki bożej fatimskiej w zakopanem.
Na szczęście, po długiej drodze, każdy zmęczony, ale w pełni, zdrów dotarł do Koła. Wycieczka pełna świetnych atrakcji na pewno będzie miłym wspomnieniem dla każdego.
Kinga Okupska, Wiktoria Wodnicka